Przeglądarka internetowa jest dla mnie głównym narzędziem pracy i najczęściej używanym programem. W przeszłości zdarzyło mi się już kilka razy zmieniać domyślną przeglądarkę w poszukiwaniu wydajności i/lub funkcjonalności. Niedawno Chrome zaczął mi ciążyć i postanowiłem dać szansę Safari. Wczoraj przesiadłem się całkowicie na przeglądarkę Apple. Dlaczego?

Nie jest to moja pierwsza zmiana przeglądarki. Zaraz po zakupie pierwszego Maka używałem Safari. Potem przesiadłem się na Firefoxa, bo oferował on więcej wtyczek. Kiedy ognisty lis przeistoczył się w powolnego muła, dałem szansę Chrome i byłem tą zmianą zachwycony. Ogromna ilość wtyczek, przydatne funkcje, no i ta prędkość! Korzystałem wtedy w domu z Maka, a w pracy z komputera z Windowsem. Dlatego bardzo ceniłem sobie możliwość synchronizacji kont pomiędzy systemami. Na obydwu maszynach miałem dostęp do tych samych zakładek, historii i innych danych. Jakby tego było mało, Chrome na iPadzie oraz iPhone dawał mi takie same możliwości.

Niestety po jakimś czasie mobilny Chrome stał się tak powolny, że musiałem z niego zrezygnować na rzecz Safari. Nie dało się tego używać. Na desktopie trwałem jednak nadal przy Chromie - jakoś tak z przyzwyczajenia. Ponieważ mam dość nowy komputer, nie przeszkadzała mi jego zasobożerność.

Jakiś miesiąc temu zauważyłem jednak, że korzystając z przeglądarki bardzo szybko rozładowuje się mi bateria. Mając w pamięci różne raporty na temat słabej optymalizacji Chrome, postanowiłem przetestować jak sprawa będzie wyglądała przy korzystaniu z Safari, no i moje przypuszczenia się potwierdziły. To Chrome drenował baterię.

Zacząłem wtedy rozważać przesiadkę na Safari, bo jestem leniwy i nie chce mi się zabierać ze sobą zasilacza kiedy idę popracować np. z biblioteki. Poza tym, a może przede wszystkim zacząłem zauważać pewne funkcje w Safari, które uprzyjemniają życie. Chociażby powrót do poprzedniej strony jest o wiele szybszy. Mała rzecz a cieszy.

Safari

Kiedy zacząłem na poważnie rozważać przesiadkę, sprawdziłem czy wszystkie wtyczki, których używam są dostępne na Safari i okazało się, że tak. Nie wiem jak dla Was, ale ja mam swoje ulubione wtyczki i nie wyobrażam sobie korzystania z przeglądarki bez nich. Kiedy nie było już przeszkód zacząłem coraz odpalać Safari obok Chrome, żeby się przyzwyczaić i wczoraj zmieniłem ustawienia domyślnej przeglądarki. Safari stała się moim podstawowym narzędziem pracy. Zobaczymy jak długo wytrzyma na pozycji lidera.

A Wy z jakiej przeglądarki korzystacie i dlaczego?